wtorek, 21 sierpnia 2012

Przeżyjmy to jeszcze raz

Na prośbę wielu osób publikujemy zdjęcia z wyjazdu do Murzasichle. Więcej o wycieczce na stronie http://www.netkonkret.pl/artykuly/2-biece/759-murzasichlowskie-wspomnienia.html

wyjazd - 30 lipca, godz. 6.30
I wyprawa na szlak Gęsia Szyja- Rusinowa Polana- Wiktorówki

przewodnik był super!                          

       zawsze byliśmy gotowi nieść sobie nawzajem pomoc
                                          najmłodsi " wyrywali " wciąż do przodu
Waksmudzka Równina




na Gęsiej Szyi

Rusinowa Polana

                      sanktuarium Matki Boskiej Jaworzyńskiej na Wiktorówkach ma ciekawą historię 


szeliniak sosnowy  był jednym z przykładów świata tatrzańskiej przyrody, który poznawaliśmy
dzięki opowieściom przewodnika
niektórzy swą pierwszą wędrówkę kończyli dość wygodnie

koniec wyprawy numer 1
dzień drugi w grupie 1 i 2 - nad pobliskim strumykiem
czas zajmowała nam m.in gra w piłkę

 dziewczynki podzieliły się porzeczkami i malinami znalezionymi nad brzegiem rzeczki
z p. Krysią i p. Małgosią

nie ma to jak wspólne sprawy
idziemy na  zajęcia z przewodnikiem  Nordic Walking

w wolnym czasie wybieraliśmy się na mecze piłki siatkowej
niecodzienne chwile: urodziny Moniki
Wyprawa numer 2: Kuźnice-Hala Gąsienicowa- schronisko Murowaniec- Czarny Staw Gąsienicowy - Zielony Staw



przed schroniskiem "Murowaniec"








Natalia była zachwycona! Chłopcy chyba trochę mniej. A my, dorośli 
'pękaliśmy z dumy', że mamy taką wspaniałą młodzież. 
Na długo zapamiętam ten widok. :) Z takimi młodymi ludźmi to choćby na koniec świata... 

  
nad Czarnym Stawem Gąsienicowym
znad Czarnego Stawu najwytrwalsi poszli na
Mały Kościelec
wejście na Mały Kościelec

nad Zielonym Stawem Gąsienicowym




wyjazd do Zakopanego; Msza św. w sanktuarium Matki Boskiej Fatimskiej na Krzeptówkach




popołudniowe zajęcia z panią Małgosią




wieczór przed wyjazdem


pakowanie bagaży




tuż przed wyjazdem
w Krakowie pierwsze kroki skierowaliśmy do Smoka Wawelskiego

na dziedzińcu wawelskim
w krypcie Pod Srebrnym Dzwonem

dorożki były na każdej mijanej ulicy

przed pomnikiem Adama Mickiewicza
Kościół Mariacki
                                     
                                   przed Kościołem Mariackim, po wysłuchaniu hejnału z wieży

ołtarz Wita Stwosza

czas na lody na ul. Grodzkiej

pożegnanie z Krakowem

w autokarze czas skracały nam kolorowanki nt profilaktyki uzależnień


w domu byliśmy późnym wieczorem

To było fantastyczne sześć dni wakacji. Pamięć o takiej kumulacji uśmiechu , pogody ducha i życzliwości uczestników trwać będzie we mnie bardzo długo. Dziękuję Wam wszystkim za każdą wspólną chwilę, posłuszeństwo, brak niemądrych pomysłów. Byliście i jesteście wspaniałymi uczestnikami wyjazdów. Najbardziej dziękuję  opiekunom - za ich dar czasu i bezcenną pomoc w pracy z dziećmi. 

kierownik wycieczki- K. Ołdak
                           

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz