Na prośbę wielu osób publikujemy zdjęcia z wyjazdu do Murzasichle. Więcej o wycieczce na stronie
http://www.netkonkret.pl/artykuly/2-biece/759-murzasichlowskie-wspomnienia.html
|
wyjazd - 30 lipca, godz. 6.30 |
|
I wyprawa na szlak Gęsia Szyja- Rusinowa Polana- Wiktorówki |
|
przewodnik był super! |
|
zawsze byliśmy gotowi nieść sobie nawzajem pomoc |
najmłodsi " wyrywali " wciąż do przodu
|
Waksmudzka Równina |
|
na Gęsiej Szyi |
|
Rusinowa Polana |
|
sanktuarium Matki Boskiej Jaworzyńskiej na Wiktorówkach ma ciekawą historię |
|
szeliniak sosnowy był jednym z przykładów świata tatrzańskiej przyrody, który poznawaliśmy
dzięki opowieściom przewodnika |
|
niektórzy swą pierwszą wędrówkę kończyli dość wygodnie |
|
koniec wyprawy numer 1 |
|
dzień drugi w grupie 1 i 2 - nad pobliskim strumykiem |
|
czas zajmowała nam m.in gra w piłkę |
|
dziewczynki podzieliły się porzeczkami i malinami znalezionymi nad brzegiem rzeczki
z p. Krysią i p. Małgosią |
|
nie ma to jak wspólne sprawy |
|
idziemy na zajęcia z przewodnikiem Nordic Walking |
|
w wolnym czasie wybieraliśmy się na mecze piłki siatkowej |
|
niecodzienne chwile: urodziny Moniki |
|
Wyprawa numer 2: Kuźnice-Hala Gąsienicowa- schronisko Murowaniec- Czarny Staw Gąsienicowy - Zielony Staw |
|
przed schroniskiem "Murowaniec"
Natalia była zachwycona! Chłopcy chyba trochę mniej. A my, dorośli
'pękaliśmy z dumy', że mamy taką wspaniałą młodzież.
Na długo zapamiętam ten widok. :) Z takimi młodymi ludźmi to choćby na koniec świata...
nad Czarnym Stawem Gąsienicowym
|
znad Czarnego Stawu najwytrwalsi poszli na
Mały Kościelec |
wejście na Mały Kościelec
nad Zielonym Stawem Gąsienicowym
|
wyjazd do Zakopanego; Msza św. w sanktuarium Matki Boskiej Fatimskiej na Krzeptówkach |
|
popołudniowe zajęcia z panią Małgosią |
|
wieczór przed wyjazdem |
|
pakowanie bagaży |
|
tuż przed wyjazdem |
|
w Krakowie pierwsze kroki skierowaliśmy do Smoka Wawelskiego |
|
na dziedzińcu wawelskim |
|
w krypcie Pod Srebrnym Dzwonem |
|
dorożki były na każdej mijanej ulicy |
|
przed pomnikiem Adama Mickiewicza |
|
Kościół Mariacki |
przed Kościołem Mariackim, po wysłuchaniu hejnału z wieży
|
ołtarz Wita Stwosza |
|
czas na lody na ul. Grodzkiej |
|
pożegnanie z Krakowem |
|
w autokarze czas skracały nam kolorowanki nt profilaktyki uzależnień |
|
w domu byliśmy późnym wieczorem
To było fantastyczne sześć dni wakacji. Pamięć o takiej kumulacji uśmiechu , pogody ducha i życzliwości uczestników trwać będzie we mnie bardzo długo. Dziękuję Wam wszystkim za każdą wspólną chwilę, posłuszeństwo, brak niemądrych pomysłów. Byliście i jesteście wspaniałymi uczestnikami wyjazdów. Najbardziej dziękuję opiekunom - za ich dar czasu i bezcenną pomoc w pracy z dziećmi.
kierownik wycieczki- K. Ołdak
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz